czwartek, 31 października 2013

Jak co tydzień na basenie...

Każda niedziela ma jeden punkt programu, który nigdy się nie zmienia (no chyba, że akurat jesteśmy na wyjeździe) - wizyta na basenie. Odkąd tylko Piotruś skończył 3 miesiące co tydzień pływa, niezależnie od tego jaka aura za oknem - słońce czy deszcz, upał czy chłodny dzień. Jak na razie mrozów na szczęście nie ma, ale to tym bardziej nie powstrzyma nas od pływania. Jedyne co nas może od pływania powstrzymać to gorączka, bo nawet katar nam nie straszny, a nawet bym powiedziała, że gdy katar męczy, woda ozonowana jest zbawienna - pięknie przefiltruje zapchany nosek.



Licząc od początku Piotruś uczestniczył już w 11 zajęciach dla niemowląt na basenie oraz 4 razy był z rodzicami na basenie bez instruktora, ponieważ w sierpniu była niestety przerwa i na basen wybraliśmy się sami.
Każde zajęcia to powtarzanie różnych form trzymania maluszka w wodzie, które poznaliśmy na zajęciach wcześniejszych, rozszerzane oczywiście o kolejne sposoby. I tak znamy już chyba 5 możliwości trzymania maluszka, aby pływał na brzuszku i tyleż samo, aby pływał na plecach. Niestety pływanie na plecach jest możliwe, a w zasadzie nie tyle możliwe, co przynosi maluszkowi frajdę, tylko do pewnego momentu, aż nie odkryje, że jednak siedząc ma lepsze pole widzenia. Tak więc korzystamy z ostatnich momentów i jak najwięcej pływamy właśnie na plecach.

Oprócz pływania Piotruś nurkował już kilka razy i przychodzi mu to bez problemu. Oczywiście nie wolno robić tego samemu na własną rękę, bez odpowiedniego przygotowania dziecka, przede wszystkim poprzez polewanie mu główki wodą, a przede wszystkim dość intensywnie twarzy, tak aby wiedziało, że trzeba zamknąć usta i nie pić wody, inaczej dziecko może się zakrztusić.


Na początku bałam się o uszy, bo każdy straszył, że uszy niemowlaka nie wolno zamoczyć czy już bron Boże zalać wodą. Jednak Piotruś ma uszka zanurzane za każdym razem i jakoś nic się nie dzieje. 


Jest jednak kilka ważnych zasad, o których musimy pamiętać, chodząc z niemowlakiem na basen.

Oto małe ABC małego pływaka:

  • nigdy nie podawaj dziecku niczego do jedzenia bezpośrednio przed wejściem do wody. Optymalna czas, kiedy dziecko może coś zjeść, to ok. 1 godziny przed pływaniem.
  • Kiedy jest bardzo zimno lub wietrznie koniecznie spędź trochę czasu z dzieckiem w budynku pływalni. Nie wychodź od razu na zewnątrz, ponieważ dziecko szybko może złapać jakieś infekcje.
  • Po wyjściu z wody delikatnie obróć główkę dziecka na prawo i lewo, aby woda nagromadzona w uszach mogła się z nich wydostać.
  • Zawsze słuchaj uważnie poleceń instruktora, aby Twojemu dziecku nie stała się krzywda.
  • Pamiętaj, że zajęcia na basenie mają dziecku sprawiać frajdę, dlatego do niczego go nie zmuszaj. Większość dzieci lubi wodę, ale nie wszystkie... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz